Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 1999 r. I PKN 375/99

Podjęcie przez pracownika zawiadomienia o przesyłce pocztowej skierowanej na jego adres przez pracodawcę (awizo) nie jest równoznaczne z dojściem do niego zawartego w tej przesyłce oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy o pracę w taki sposób, iż mógł się zapoznać z jego treścią (art. 61 KC w związku z art. 300 KP).

Skład orzekający

Przewodniczący: SSN Walerian Sanetra (sprawozdawca), Sędziowie SN: Kazimierz Jaśkowski, Jerzy Kwaśniewski.

Sentencja

Sąd Najwyższy, po rozpoznaniu w dniu 18 listopada 1999 r. sprawy z powództwa Mariana M. przeciwko R. Zakładom Graficznym w R. o ustalenie istnienia stosunku pracy, na skutek kasacji strony pozwanej od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Rzeszowie z dnia 18 marca 1999 r. […]

oddalił kasację.

Uzasadnienie faktyczne

W imieniu pozwanych R. Zakładów Graficznych wniesiona została kasacja od wyroku Sądu Okręgowego-Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Rzeszowie z dnia 18 marca 1999 r. […], którym została oddalona ich apelacja od wyroku Sądu Rejonowego-Sądu Pracy w Rzeszowie z dnia 14 stycznia 1998 r. […].

Sąd Pracy ustalił, że bieg wypowiedzenia umowy o pracę (zawartej w dniu 1 lipca 1987 r.) łączącej powoda Mariana M. z pozwanymi R. Zakładami Graficznymi w R. rozpoczął się z dniem 1 stycznia 1998 r. oraz nakazał im usunięcie z jego akt osobowych świadectwa pracy z dnia 31 lipca 1997 r. i zniszczenie go jako wydanego niezgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Powód został (w wyniku powołania) zatrudniony w pozwanym zakładzie pracy na stanowisku dyrektora z dniem 4 kwietnia 1991 r. Z dniem 10 marca 1997 r. mocą uchwały rady pracowniczej został zawieszony w czynnościach z jednoczesnym zwolnieniem go z obowiązku świadczenia pracy, zaś 26 marca 1997 r. odwołany ze stanowiska. W dniu 26 marca 1997 r. powód będąc na terenie zakładu pracy, dowiedziawszy się, że odbywa się posiedzenie rady pracowniczej, chciał w nim uczestniczyć, jednakże nie został dopuszczony do udziału w obradach. Tego samego dnia pisma zawierające treść uchwały rady pracowniczej oraz wypowiedzenie umowy o pracę zostały wysłane pocztą do powoda, zaś w związku z jego nieobecnością awizowane. W dniu 1 kwietnia 1997 r. powód w związku z urazem nogi wymagającym interwencji lekarskiej, przyjechał do zakładu pracy w celu podbicia książeczki lekarskiej. Podczas jego obecności w zakładzie pracownica pozwanego zakładu zaczęła odczytywać mu treść uchwały rady pracowniczej dotyczącej odwołania go ze stanowiska. Powód jednakże przerwał jej odczytywanie i wyszedł z pokoju. Sąd Pracy ustalił również, że w dniu 1 kwietnia 1997 r. powód był w pracy nieobecny, po pierwsze, z powodu zwolnienia go z obowiązku świadczenia pracy z uwagi na zwolnienie z pracy, a ponadto z powodu choroby, przy czym obie te okoliczności stanowiły usprawiedliwioną nieobecność w pracy. Na podstawie powyższych ustaleń Sąd Pracy uznał, iż strona pozwana nie wykazała, aby przed dniem 1 kwietnia 1997 r. powodowi zostało skutecznie złożone oświadczenie woli o odwołaniu go ze stanowiska i wypowiedzeniu umowy o pracę. Ponadto stwierdził, że skoro nieobecność jego w pracy od dnia 1 kwietnia 1997 r. była usprawiedliwiona, to nie mógł się rozpocząć bieg okresu wypowiedzenia umowy o pracę. Usprawiedliwiona nieobecność powoda w pracy trwała do 24 grudnia 1997 r., więc dopiero po tym dniu bieg wypowiedzenia mógł się rozpocząć. Z tych względów Sąd Pracy uznał powództwo za uzasadnione.

Po rozpoznaniu apelacji strony pozwanej Sąd drugiej instancji wyrokiem z dnia 19 marca 1998 r, zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że powództwo oddalił. Sąd ten doszedł do przekonania, iż wyrok Sądu Pracy pozostaje w sprzeczności z przepisami prawa. Powód będąc powołany na stanowisko dyrektora u strony pozwanej mógł być zgodnie z art. 70 KP w każdym czasie odwołany z tego stanowiska przez organ, który go powołał. Z uwagi na to, iż rada pracownicza w dniu 10 marca 1997 r. podjęła uchwałę o zawieszeniu go w czynnościach z jednoczesnym zwolnieniem go z obowiązku świadczenia pracy, mógł on liczyć się z możliwością odwołania go ze stanowiska, tym bardziej, iż wiedział o stanowisku Wojewody r. wyrażającym sprzeciw co do zawieszenia go w czynnościach. Powód wiedział co jest przedmiotem posiedzenia rady pracowniczej. Treść uchwały Rady wysłana została do niego przesyłką poleconą w dniu 17 marca 1997 r., a więc bezpośrednio po jej podjęciu. Powód był świadomy, że taka przesyłka zostanie mu doręczona. Niepodjęcie jej wobec tego nie może skutkować przesunięcia terminu biegnącego wypowiedzenia umowy o pracę. Według Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych okres biegnącego wypowiedzenia mógł zatem rozpocząć się z dniem 1 kwietnia 1997 r., zaś przesunięcie tego okresu na termin późniejszy, tj. 1 maja 1997 r. „jest wolą pracodawcy”.

W następstwie kasacji złożonej przez powoda Sąd Najwyższy wyrokiem z dnia 6 października 1998 r. uchylił zaskarżony nią wyrok i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Wojewódzkiemu-Sądowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Rzeszowie, pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania kasacyjnego.

Rozpoznając ponownie sprawę Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych po rozważeniu w granicach wniosków apelacji całokształtu okoliczności istniejących w chwili zamknięcia rozprawy apelacyjnej podzielił ustalenia dokonane przez Sąd pierwszej instancji. Uznał on, że podstawową kwestią jest to, kiedy powodowi została doręczona uchwała rady pracowniczej o odwołaniu go z zajmowanego stanowiska, a w istocie w jakiej dacie zostało złożone mu oświadczenie woli o rozwiązaniu z nim umowy o pracę. W myśl art. 61 KC oświadczenie takie jest złożone w chwili, gdy doszło do strony w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią. Przy czym możliwość zapoznania się z treścią tego oświadczenia woli winna mieć charakter konkretny. Oznacza to, że możliwość ta musi się odnosić do konkretnego oświadczenia skierowanego do określonego adresata. W szczególności nie idzie w tym wypadku „o możliwość” wynikającą stąd, że pracownik powinien się spodziewać, że zostanie z nim rozwiązany stosunek pracy, a wobec tego, że powinien oczekiwać na skierowane do niego pismo o odwołaniu go ze stanowiska.

Zdaniem Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, słusznie Sąd pierwszej instancji ustalił, że powód w dniach od 27 marca 1997 r. do 30 marca 1997 r. przebywał poza swoim miejscem zamieszkania, zaś 31 marca 1997 r. powrócił do domu w godzinach wieczornych i nie widział awizowanej przesyłki w skrzynce pocztowej. Od dnia 1 kwietnia 1997 r. powód był zaś niezdolny do pracy w związku z wypadkiem, którego doznał. Tym samym stwierdzenie, iż powód nie mógł zapoznać się z oświadczeniem woli pozwanego o wypowiedzeniu mu umowy o pracę przed dniem 1 kwietnia 1997 r. jest w pełni uzasadnione. Natomiast po 1 kwietnia 1997 r. bieg okresu wypowiedzenia umowy o pracę, nie mógł się rozpocząć z uwagi na usprawiedliwioną nieobecność powoda w pracy. Bez znaczenia jest przy tym zarzut, iż powód będąc zawieszony w czynnościach powinien pozostawać w dyspozycji zakładu pracy, a zatem wyjazd jego poza miejsce zamieszkania bez poinformowania zakładu pracy jest samowolny. W szczególności bowiem na gruncie art. 61 KC w związku z art. 300 KP, nie można wymagać od pracownika wykazywania aktywności w poszukiwaniu możliwości zapoznania się z treścią oświadczenia woli pracodawcy, z którym powinien się hipotetycznie liczyć (przewidywać), ani też, by z uwagi na prawdopodobne rozwiązanie z nim umowy o pracę zobowiązany był do przebywania w domu, podporządkowywując w ten sposób swoje życie pozazawodowe oczekiwaniom (wygodzie) pracodawcy.

W kasacji postawiony został zarzut naruszenia art. 70 § 1 i 2 KP w związku z art. 69 KP oraz w związku z art. 61 KC i art. 300 KP. Ponadto zarzucono w niej, że w zaskarżonym wyroku doszło do naruszenia art. 382 KPC i art. 328 § 2 KPC „w ten sposób, iż Sąd Rejonowy nie podał przyczyn dania wiarygodności dowodom wnioskowanym przez stronę pozwaną oraz nieprzeprowadzenie postępowania dowodowego przez Sąd Okręgowy”.

Uzasadnienie prawne

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Kasacja nie ma usprawiedliwionych podstaw i dlatego nie została uwzględniona. Zgodnie z art. 39317 KPC przy ponownym rozpoznawaniu sprawy Sąd drugiej instancji był związany wykładnią prawa (art. 61 KC w związku z art. 300 KP) dokonaną przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 października 1998 r., I PKN 369/98. Sąd Najwyższy stanął na stanowisku, że „możliwość zapoznania się z treścią oświadczenia woli” (przez inną osobę), o której mowa w art. 61 KC, nie może, z jednej strony, być utożsamiana z rzeczywistym zapoznaniem się przez nią z tym oświadczeniem (z faktem zapoznania się), co oznacza, iż o złożeniu oświadczenia woli należy mówić także w sytuacji, gdy co prawda strona nie zna treści oświadczenia woli, ale miała realną możliwość zapoznania się z nią, bo dotarło (doszło) ono do niej w taki sposób, że „mogła się z nią zapoznać”. Z drugiej jednakże strony, „realna możliwość” zapoznania się z oświadczeniem woli nie może być pojmowana w sposób abstrakcyjny (a więc rozumiana „nierealistycznie”), powinna być analizowana w sposób konkretny z uwzględnieniem okoliczności danego przypadku. Takie jej pojmowanie nie może przy tym wiązać się z przyjęciem założenia, że na pracowniku ciążą jakieś dodatkowe powinności zachowania się w określony sposób w jego życiu pozazawodowym (ograniczenia co do przebywania w tym lub w innym miejscu). Przyjmując taki sposób pojmowania art. 61 KC w związku z art. 300 KP oraz uznając za odpowiadające prawdzie ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd pierwszej instancji, Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych słusznie doszedł do przekonania, że oświadczenie o odwołaniu powoda z zajmowanego stanowiska nie zostało mu złożone przed 1 kwietnia 1997 r., co doprowadziło w konsekwencji do oddalenia apelacji strony pozwanej od wyroku Sądu Pracy.

W kasacji, a zwłaszcza w jej uzasadnieniu, kwestionowane są ustalenia natury faktycznej, w gruncie rzeczy idzie w niej jednakże nie tyle o same te ustalenia, ile o ich ocenę prawną (znaczenie określonych faktów dla kwalifikacji zachowania się pracodawcy w aspekcie art. 61 KC w związku z art. 300 KP), bądź też o wnioski wyprowadzone ze stwierdzonych faktów. W szczególności dotyczy to wywodów uzasadnienia kasacji, w których stwierdza się, że „jak ustalił Sąd Rejonowy a Okręgowy potwierdził, to powód powrócił do domu w godzinach wieczornych i nie widział awizowanej przesyłki w skrzynce pocztowej. Powód mieszka w bloku i aby sprawdzić co jest w skrytce, musi ją otworzyć. Normalnym zachowaniem człowieka po przyjeździe z kilkudniowej nieobecności jest otworzenie skrzynki (skrytki) i sprawdzenie zawartości. Natomiast dziwne jest zachowanie polegające na usiłowaniu sprawdzenia skrytki bez jej otwierania… powód nie miał żadnych przeszkód w otworzeniu skrzynki pocztowej, sprawdzenia poczty, czyli awiza i pozostawienia tej korespondencji w skrzynce bez zabierania do mieszkania”. W wywodach tych pomija się to, że otrzymanie awiza (zapoznanie się z nim) nie jest równoznaczne z dotarciem (dojściem) do adresata oświadczenia woli w taki sposób, iż mógł zapoznać się on z jego treścią. Możliwość taka powstaje dopiero w chwili, gdy w zwykłym toku czynności (zachowań) adresat (powód) uzyskuje realną możliwość zapoznania się z treścią przesyłki pocztowej, co wymaga udania się na pocztę. Z okoliczności ustalonych w sprawie – i w tym zakresie nie kwestionowanych w kasacji – wynika, iż mogło to mieć miejsce nie wcześniej niż 1 kwietnia 1997 r. (powód powrócił do swojego domu wieczorem 31 marca 1997 r.), a w tym dniu był już chory, co oznacza, iż nawet gdyby przyjąć, że już w tym dniu został odwołany ze stanowiska (zostało mu w tym dniu złożone stosowne oświadczenie woli), to i tak skutek polegający na rozwiązaniu stosunku pracy mogło ono wywołać dopiero po upływie okresu usprawiedliwionej nieobecności w pracy, zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 71 § 1 KP, w myśl której jeżeli odwołanie nastąpiło w okresie usprawiedliwionej nieobecności w pracy, bieg wypowiedzenia rozpoczyna się po upływie tego okresu. Dojście bowiem do pracownika awiza o przesyłce skierowanej na jego adres przez pracodawcę nie jest równoznaczne z dojściem do niego oświadczenia woli zawartego w tej przesyłce w taki sposób, iż mógł się on zapoznać z jego treścią.

Zarzut naruszenia art. 328 § 2 KPC jest bezzasadny w pierwszym rzędzie z tego powodu, iż powiązany został z wyrokiem Sądu pierwszej instancji (jest on przy tym niezrozumiały, gdyby go rozumieć dosłownie, bo jeżeli Sąd Pracy „dał wiarę dowodom wnioskowanym przez stronę pozwaną”, to działał chyba w jej interesie), podczas gdy zarzuty kasacji, jeżeli mają odnieść skutek, muszą dotyczyć wyroku, który stanowi przedmiot skargi kasacyjnej, a więc wyroku Sądu drugiej instancji. Ponadto w kasacji nie wykazano – nawet gdyby przyjąć, że zarzut ten jest merytorycznie trafny (a jest – zdaniem Sądu Najwyższego – inaczej) – czy uchybienie w zakresie sposobu uzasadnienia wyroku (przez Sąd Pracy) mogło mieć istotny wpływ na wynik sprawy; uzasadnienie sporządzane jest po wydaniu wyroku, a więc po rozstrzygnięciu sprawy, co oznacza, że to w jaki sposób później się je uzasadnia nie może mieć na nie wpływu. Również zarzut naruszenia art. 382 KPC jest bezpodstawny, gdyż Sąd drugiej instancji – wbrew sugestii zawartej w kasacji – nie był zobowiązany do przeprowadzania własnego postępowania dowodowego i mógł oprzeć swoje rozstrzygnięcie na ustaleniach faktycznych poczynionych w pierwszej instancji, zwłaszcza że uznał je za prawidłowe i wystarczające. W przepisie art. 382 KPC jest przy tym mowa o „materiale zebranym w postępowaniu” (w pierwszej instancji oraz w postępowaniu apelacyjnym), a nie o postępowaniu dowodowym. Zaznaczyć także należy, że wydając pierwszy wyrok (zmieniający wyrok Sądu pierwszej instancji na korzyść strony pozwanej) Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych również nie prowadził własnego postępowania dowodowego, a jedynie inaczej zakwalifikował pod względem prawnym poszczególne fakty i ich znaczenie oraz przyjął odmienną niż w drugim wyroku wykładnię art. 61 KC w związku z art. 300 KP i w konsekwencji odmiennie ten przepis zastosował do ustalonego stanu faktycznego.

W uzasadnieniu kasacji znalazło się ponadto zdanie, że „strona pozwana nie podważa zasady wynikającej z art. 233 KPC, ale uważa, że swobodna ocena dowodów nie może oznaczać dowolności”. Gdyby uznać – co jest wątpliwe – że w ten sposób został sformułowany dodatkowy zarzut kasacyjny (naruszenia art. 233 KPC), to również on musiałby zostać oceniony jako nietrafny. Sąd drugiej instancji nie dokonywał bowiem oceny dowodów, a jedynie podzielił w tym zakresie stanowisko przyjęte przez Sąd Pracy. Naruszenie zaś przepisu art. 233 KPC – gdyby przyjąć, że miało ono miejsce, do czego zresztą, zdaniem Sądu Najwyższego, w świetle wywodów uzasadnienia kasacji nie ma podstaw – przez Sąd pierwszej instancji nie może stanowić skutecznego prawnie zarzutu kasacyjnego. Zaskarżeniu kasacją podlega bowiem orzeczenie sądu drugiej instancji, a jednocześnie Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę tylko (poza przypadkami nieważności postępowania) w granicach kasacji (art. 39311 KPC), które wyznaczone są głównie przez wskazanie konkretnych przepisów prawa materialnego lub procesowego (tak pojmowanych podstaw kasacyjnych) oraz ich uzasadnienie (art. 3933 KPC). Ponieważ w kasacji, gdy idzie o naruszenie przepisów postępowania, wskazano tylko art. 328 § 2 KPC, art. 382 KPC i art. 233 KPC, Sąd Najwyższy musiał swoją kontrolę prawidłowości postępowania przeprowadzonego przez Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych ograniczyć jedynie do zbadania, czy doszło do uchybienia tym przepisom. Przepisy te nie zostały przez ten Sąd naruszone, a to oznacza, że kasacja nie ma usprawiedliwionych podstaw o charakterze procesowym.

Mając ponadto na względzie, że w zaskarżonym wyroku nie doszło także do naruszenia wskazanych w kasacji przepisów prawa materialnego Sąd Najwyższy, stosownie do art. 39312 KPC, orzekł jak w sentencji wyroku.

Kancelaria Radców Prawnych R. Ptak i Wspólnicy
Kancelaria R. Ptak i Wspólnicy to dom zbudowany na mocnych fundamentach. Uważamy, że nasz sukces wynika z siły zgranego zespołu, który tworzą ludzie z pasją. Pozytywne relacje wewnętrzne przekładają się na kontakt z Klientami.

Podobne wpisy